niedziela, 24 czerwca 2012

Kolorowe Koty

  Zespół wokalno-instrumentalny Kolorowe Koty powstał w Ostrowcu Świętokrzyskim na początku 1969 r. Założycielem grupy był Bogusław Kot Mazurkiewicz - kompozytor, autor tekstów, grający na instrumentach klawiszowych. Formację tworzyli także: Jerzy Klusek - saksofon; Mieczysław Wieczorek - trąbka; Zbigniew Mazurkiewicz - perkusja; Adam Lichota - gitara i Tadeusz Gołasa - gitara. Niebawem A. Lichotę zastąpił Maciej Sudwoj.
  Wkrótce po powstaniu Kolorowe Koty pojawiły się na II Młodzieżowym Festiwalu Muzycznym w Chorzowie, gdzie zostały laureatami i otrzymały statuetkę Złotego Jelenia. Potem grupa wystąpiła na kieleckim Festiwalu "Muzykobranie", gdzie B. Kot Mazurkiewicz został uznany za najlepszego wokalistę. Zespół był zapraszany na wspólne występy z Warszawskimi Kurantami i Dżamblami. Z powodu niesnasek w grupie odszedł z niej założyciel, który rozpoczął współpracę z Wiślanami 69. Po siedmiu miesiącach grania formacja przestała istnieć.
  Po powrocie do Ostrowca, na przełomie sierpnia i września, B. Kot Mazurkiewicz założył kolejny zespół - Koło Napędowe, którego żywot był równie krótki .
  B. Kot Mazurkiewicz zmarł 29 kwietnia 1978 r.

Kolorowe Koty
Od lewej Mieczysław Wieczorek, Zbigniew Mazurkiewicz, Bogusław Kot Mazurkiewicz, Jerzy Klusek i Adam Lichota.


Źródła:
  Leksykon Muzyczny Kielecczyzny, autor: Paweł Solarz
  Pan Jacek Świątek (zdjęcie)

PS.

1. Na poniższym zdjęciu Bogusław Kot Mazurkiewicz - pierwszy z prawej.

Playing Family (1966) - na zdjęciu od lewej:
Antoni Krupa, Benedykt Radecki , Ryszard Kopciuch , Bogusław Kot-Mazurkiewicz
Zdjęcie ze strony: http://www.ostrowiecnr1.pl/zdjecie/Znani-i-zapomnieni/

5 komentarzy:

  1. Z tego co pamiętam to były jeszcze Czarne koty, nawet jakieś nagrania po nich pozostały, ale nic więcej nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli tylko będę miał informacje o takim zespole, to bardzo chętnie zamieszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.kppg.waw.pl/person.php?art=2138&nazwa=CZarne%20koty&prf=2&ruch=200

    trochę nagrań po nich pozostało.

    OdpowiedzUsuń
  4. W 1972 przyjechałem pomóc koleżance w pracach geologicznych. Mieszkałem w hotelu robotniczym. Któregoś dnia udaliśmy się do Tęczowej na posiłek i tam doznałem szoku. Usłyszałem i poznałem Bogusia jego brata Zbyszka, Maćka i Jurka. Zabrzmi to może śmiesznie ale pokochałem tych chłopaków. Przez następny rok przyjeżdżałem z Warszawy prawie co tydzień. To naprawdę jest rzadkość poznać tak wspaniałych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za piękne wspomnienie.
      Pozdrawiam.

      Usuń