Zespół wokalno-instrumentalny Warszawskie Tarpany powstał na przełomie lat 1963/1964 w Warszawie. Grupa pierwotnie nazywała się Tarpany, ale gdy okazało się, że istnieje formacja o takiej nazwie w Poznaniu, zmieniono nazwę na Warszawskie Tarpany. Obie nazwy wymyślił lider - Piotr Stelmasiak. Zespół istniał przy Technikum Mechanicznym nr 2 w Warszawie, a jego członkowie grali także w szkolnej orkiestrze dętej.
Pierwszy skład grupy tworzyli: P. Stelmasiak - gitara, śpiew, lider; Wiesław Brogowicz - gitara; Zbigniew Kubik - gitara; Jerzy Sawicki - gitara basowa; Jacek Kłoszewski - perkusja. Po pewnym czasie z formacją zaczęła współpracować wokalistka Marta Martelińska. Razem wystąpili w warszawskich eliminacjach do Wiosennego Festiwalu Muzyki Nastolatków, gdzie zakwalifikowali się do "dziesiątki" laureatów, którzy wystąpili w Sali Kongresowej. M. Martelińska odeszła z zespołu na przełomie 1966/1967.
Grupa wykonywała przeważnie kompozycje P. Stelmasiaka do jego tekstów, albo wierszy uznanych twórców (Maria Konopnicka, Julian Tuwim, Jerzy Andrzejewski). Najbardziej znanymi utworami formacji są: "Wściekły drwal" autorstwa P. Stelmasiaka i "A jak poszedł król na wojnę" do tekstu M. Konopnickej.
Zespół występował w klubach studenckich (m.in. Stodoła, Hybrydy) i klubach młodzieżowych (np. kawiarenka Uśmiech). Grupa występowała na warszawskich Gitariadach, organizowanych przez Rozgłośnię Harcerską.
W 1968 r., po ukończeniu szkoły, formacja przeszła na krótko pod skrzydła Stołecznego Domu Kultury Nauczyciela w Warszawie, a następnie, do końca istnienia zespołu, pod opiekę Domu Kultury WSS "Społem" na Żoliborzu.
W 1967 r., po odejściu J. Sawickiego, basistą grupy zostaje Zbigniew Ostrowski. W 1970 r., po odejściu J. Kłoszewskiego, na perkusji gra Maciej Ziółkowski. W roku następnym do Co Wy Na To przechodzi W. Brogowicz.
Ostatni skład zespołu tworzą: P. Stelmasiak - gitara, śpiew, lider; Z. Kubik - gitara basowa; Sławomir (nazwisko nieznane) - pianino, organy; Stefan (nazwisko nieznane) - perkusja; Małgorzata Stelmasiak - śpiew. Grupa kończy działalność w 1974 r.
![]() |
Warszawskie Tarpany (1970) od lewej: P. Stelmasiak, J. Kłoszewski, Z. Kubik, W. Brogowicz |
![]() |
Warszawskie Tarpany (1970) od lewej: Z. Kubik, P. Stelmasiak, J. Kłoszewski, W. Brogowicz |
![]() |
Piotr Stelmasiak (1969) |
![]() | |
Piotr Stelmasiak (1970) | |
![]() |
Warszawskie Tarpany (1967) Amfiteatr Kozienice od: lewej: Z. Ostrowski, Z. Kubik, J. Kłoszewski, W. Brogowicz, P. Stelmasiak |
![]() | |
Warszawskie Tarpany (1967) Amfiteatr Kozienice od: lewej: Z. Ostrowski, Z. Kubik, J. Kłoszewski, W. Brogowicz, P. Stelmasiak |
Źródła:
informacje, których telefonicznie udzielił Pan Piotr Stelmasiak (7.02.2021 r.)
informacje, których telefonicznie udzielił Pan Wiesław Brogowicz (6-7.02.2021 r.)
fotografie z archiwum Pana Piotra Stelmasiaka (nadesłane 20.02.2021 r. i 19.03.2021 r. przez Pana Mateusza Stelmasiaka)
Dzień dobry, proszę sprawdzić mail - czekają zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje Panu za przesłanie tych fotografii.
UsuńPrzed chwilą zamieściłem je na blogu pod notką biograficzną zespołu Warszawskie Tarpany.
Pozdrawiam
Grzegorz
A może gdzieś znalazł by się na zdjęciach mój tata Zbychu Ostrowski.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
Usuńzdjęcia, owszem, są - z występów z Kozienic - ale bardzo słabej jakości.
Pozdrawiam
Witam Panie Mateuszu!
UsuńBardzo Panu dziękuję za szybką reakcję na prośbę osoby dumnej ze swego taty - Pana Zbigniewa Ostrowskiego.
Proszę przesłać te zdjęcia, mam nadzieję, że da się coś przeznaczyć do publikacji.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz
Jak będę miał możliwość, zeskanuję zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję za życzliwość i dobrą wolę.
UsuńCzekam cierpliwie.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz
Dzień dobry,
Usuńproszę sprawdzić mail.
Pozdrawiam
Jeszcze raz Panu podziękuję za wielką życzliwość.
UsuńOba zdjęcia z występu w Amfiteatrze w Kozienicach w 1967 r. opublikowałem pod biogramem zespołu.
Pozdrawiam serdecznie
Grzegorz
Dziękuję bardzo😘😘😘 Ale pamiątka. Choć zdjęcia słabej jakości od razu tatę poznałam po posturze! Jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńRodzice przesyłają tacie pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń