niedziela, 2 listopada 2014

Porter Band

  Zespół wokalno-instrumentalny Porter Band powstał w maju 1979 r. we Wrocławiu. Założony został przez - przebywającego w Polsce od 1976 r. - Walijczyka Johna Portera (ur. 15 lipca 1950 r. w Lichfield, Wielka Brytania) - śpiew, gitara akustyczna, wówczas jeszcze muzyka grupy Maanam Elektryczny Prysznic. Spośród członków Maanamu na wrocławski koncert dotarł tylko J. Porter, który postanowił  zagrać na imprezie z miejscowymi muzykami. Na tym koncercie z liderem zagrali: Aleksander Mrożek (eks Nurt, Test) – gitara, Kazimierz Cwynar (eks Nurt, Test) – gitara basowa i Leszek Chalimoniuk (eks Spisek) – perkusja. Powodzenie tego występu skłoniło J. Portera do opuszczenia Maanamu i założenia nowej grupy.
  Właściwy debiut formacji nastąpił podczas Muzycznego Campingu w Lubaniu w lipcu 1979 r. Od tego momentu kwartet zaczął występować na terenie całej Polski. W dniach 10-13 grudnia 1979 r. w Studio Polskiego Radia w Opolu muzycy nagrali swoją pierwszą płytę długogrającą - "Helicopters". Nowa, ożywcza muzyka z tego albumu spowodowała, że album cieszył się wielką popularnością.
  Niedługo po nagraniu pierwszego LP nastąpiły pierwsze zmiany personalne. Na początku 1980 r. odszedł L. Chalimoniuk, a jego miejsce za perkusją zajął Wojciech Morawski (eks Breakout, Test). W tym składzie grupa wystąpiła w czerwcu w Jarocinie, latem na Pop Session w Sopocie, w październiku na Rockin' Jamboree w Warszawie, późną jesienią w NRD. Podczas występu w poznańskim klubie "Browar" 14 września 1980 r. został nagrany koncertowy album "Mobilization", który na rynek trafił dopiero w 1982 r., gdy formacja już nie istniała. Lider rozwiązał zespół po występie na łódzkim Rockowisku w grudniu 1980 r.
  Po kilku miesiącach solowych występów, J. Porter postanowił reaktywować zespół w nowym składzie. Porter Band ponownie "zadebiutował" pod koniec kwietnia 1981 r. koncertem w warszawskiej "Rivierze". Grupę wtedy tworzyli: J. Porter - gitara, śpiew; W. Morawski - perkusja; Krzysztof Mandziara - gitara i Roman Tarczyński - gitara basowa. Następnie formacja odbyła trasę koncertową po kraju, występując m. in. w Białymstoku, Kielcach, Katowicach, Lublinie. Wkrótce doszło do kolejnych zmian personalnych. Na koncercie w Płocku, który odbył się 10 lipca 1981 r. , zespół tworzyli: J. Porter - gitara, W. Morawski - perkusja, Winicjusz Chróst - gitara i Paweł Dąbrowski - gitara basowa. W tym samym składzie grupa wystąpiła przed publicznością Teatru Letniego w Sopocie, podczas "Pop Session". Formacja została rozwiązana jeszcze  w tym samym roku.
  Muzycy rozpoczęli samodzielne występy. J. Porter rozpoczął karierę solową - nagrał kilka albumów, występował m.in. w duecie z Maciejem Zembatym, nagrał także jeden album z zespołem Mirror. A. Mrożek i K. Cwynar utworzyli Stalowy Bagaż, który krótko towarzyszył Izabeli Trojanowskiej. A. Mrożek występował m.in. w Recydywie, a także w pierwszej połowie lat 90-tych reaktywował grupę Nurt. W. Morawski dołączył do grupy Morawski Waglewski Nowicki Hołdys.
  W 1993 zespół został reaktywowany, pod nazwą John Porter Band, w składzie: J. Porter - śpiew, gitara, gitara akustyczna; W. Morawski - perkusja; Sebastian Wojnowski - gitara basowa;  Piotr Domiński - gitara; Neil Black - skrzypce. W tym składzie grupa nagrała płytę Alexandria (1994). Do nazwy Porter Band zespół wrócił pięć lat później, zapewne pod wpływem namów wydawców płyty "Porter Band '99". Zespół, oprócz lidera, tworzyli wtedy: Marek "Bruno" Chrzanowski - gitara basowa; Krzysztof Zawadka - gitara i Piotr "Posejdon" Pawłowski - perkusja. Album, stylistycznie nawiązujący do pierwszego LP, stanowił miłe zaskoczenie dla fanów zespołu. Formacja koncertowała m.in. w 1999 r. i 2000 r. podczas koncertów "Inwazja Mocy". W listopadzie 2000 r. podczas występu w chorzowskiej Leśniczówce zarejestrowano materiał wydany na koncertowym albumie "Electric". W następnym roku Porter Band wystąpił na Tyskim Festiwalu im. Ryśka Riedla i Przystanku Woodstock. W tym roku lider zakończył istnienie formacji.
 W 2007 r., pod nazwą John Porter Band, wydano album "Psychodelikatesy", nagrany w krakowskim Studiu Kopiec w 2002 r. przez J. Portera, K. Zawadkę, P. Pawłowskiego i Krzysztofa Najmana - gitara basowa.

Porter Band (1980)
Od lewej: K. Cwynar, J. Porter, A. Mrożek, L. Chalimoniuk


Źródła:
 "Encyklopedia Polskiego Rocka" - autorzy Leszek Gnoiński, Jan Skaradziński (wyd. In Rock, Poznań 2001)
 http://pl.wikipedia.org/wiki/Porter_Band
 http://pl.wikipedia.org/wiki/John_Porter
 wkładki do płyt CD "Helicopters" (MMP CD 0503 DG) i "Mobilization" (MMP CD 0504 DG)
 http://poorterband.blogspot.com/2012/04/historia-zespou.html
 http://www.jarocin-festiwal.com/1980/folder80/porter.jpg  (zdjęcie)
 miesięcznik Non Stop - numery 4/1981, 5/1981 i 9/1981

 1. W "Encyklopedii Polskiego Rocka" autorzy piszą: "Porter Band już nie istniał, rozwiązany pod koniec 1981 r. - w którym koncertował z Winicjuszem Chróstem (eks Breakout) w miejsce Mrożka i Pawłem Dąbrowskim w miejsce Cwynara."
  Natomiast we wkładce do płyty CD "Mobilization" (MMP CD 0504 DG) jest opublikowany fragment wspomnień J. Portera z nieistniejącej strony Porter Bandu: "W zimie graliśmy pierwsze "Rockowisko" w Łodzi i po koncercie rozwiązałem kapelę - i tak grali tylko z rutyny..."
Przeglądając archiwalne numery miesięcznika Non Stop z 1981 r. znalazłem notki o istnieniu formacji w nowym składzie. I je zamieszczam w notce biograficznej grupy.

2. Albumu "Helicopters", mimo upływu prawie 35 lat, wciąż słucham z "gęsią skórką". Większość utworów to prawdziwe perełki. Dlatego dziwne jest to, że żaden z utworów zawartych na tej płycie nie został przebojem. A taki "Ain't Got My Music" odpowiednio lansowany miał zadatki nie tylko na ogólnopolski przebój.

4 komentarze:

  1. Pewnie nikt nie promował tych piosenek, bo były po angielsku :)
    Na "Mobilization" tez jest mnóstwo perełek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, obie płyty są bardzo energetyczne. Zawsze miło do nich wrócić.
      Warto tych utworów posłuchać, choćby na portalu YouTube.
      Dziękuję za komentarz.

      Usuń
    2. miałem tę niezapomnianą przyjemność być na tym pierwszym koncercie we Wrocławiu w Kinie Śląsk obecny "C a p i t o l". Byłem w 2 klasie technikum i info, że będzie zespół a w sumie 2 zespoły Manam i John Porter Band było szalenie elektryzujące dla młodego człowieka jak na tamte czasy. No i od tamtego muzycznego wydarzenia śledziłem w miarę na bieżącą muzyczne wydarzenia i projekty tak Johna Portera jak i Manam a taka dla mnie wisienką na torcie było po latach zagranie Johna z Korą na 25 lecie Maanamu.

      Usuń
    3. Bardzo Panu dziękuję za piękne wspomnienie fana Johna Portera, Porter Bandu i Maanamu.
      Pozdrawiam serdecznie
      Grzegorz

      Usuń